Mali ludzie, na wielkich stołkach…

Minął drugi tydzień po prawomocnym wyroku NSA. I co z tego. Jak się okazało wyrok prawomocny w naszym demokratycznym państwie nic nie znaczy. Bezprawia i spychologii ciąg dalszy trwa.
Kto zawinił i na jakim szczeblu? Kto zostanie pociągnięty do odpowiedzialności? Kto tego dokona?
A podobno odwołano mnie dla dobra uczniów, szkoda tylko, że to oni są największymi przegranymi. Ja też jestem tą przegraną, chociaż jak na razie wszystkie sprawy wygrane.
Zostałam odwołana ze stanowiska dyrektora przez burmistrza niezgodnie z prawem. Z pracy nauczyciela zwolnił mnie człowiek, który niezgodnie z prawem pełnił obowiązki dyrektora. Zastępca dyrektora również została odwołana niezgodnie z prawem przez pana Mikołaja B. Kolejne rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody i WSA dotyczące powołania w drodze konkursu kolejnego dyrektora, to tylko kwestia czasu…
Właśnie dziś w Dniu Dziecka odbyła się kolejna rozprawa przed Naczelnym Sądem Administracyjnym w Warszawie w sprawie skargi kasacyjnej Burmistrza Choroszczy na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Podlaskiego stwierdzające nieważność zarządzenia burmistrza Choroszczy o powołaniu Pana Mikołaja B. na p.o. dyrektora Zespołu Szkół.
To co wcześniej stwierdził Wojewoda Podlaski i WSA w Białymstoku zostało podtrzymane przez NSA. Skarga kasacyjna Burmistrza Choroszczy została odrzucona – wyrok prawomocny.
Dodam, że na rozprawie nie było ani przedstawiciela wojewody, ani radcy prawnego reprezentującego burmistrza. Był za to przedstawiciel Polskiej Agencji Prasowej i Rzeczpospolitej.
Skutkiem wydania szeregu sprzecznych z prawem zarządzeń Burmistrz Choroszczy wywołał taki stan rzeczy, z którego wyjście będzie niezwykle trudne. Wszystkie decyzje podejmowane w tym czasie przez nieprawnie powołanych dyrektorów są do podważenia przed niezawisłymi sądami, łącznie ze świadectwami.
Ale nasz burmistrz nadal ma się dobrze, w końcu tyle lat rządów robi swoje. Pracę wykonał można powiedzieć „w białych rękawiczkach” – wykorzystał do tego nauczycieli, strach przed utratą pracy odniósł zamierzony skutek. Ale ja za to jak patrzę w lustro, nadal widzę siebie.